Jak co roku czas świąt Bożego Narodzenia wyglądał tak: kupowaliśmy prezenty, ubieraliśmy choinki, składaliśmy sobie życzenia. I w końcu przygotowywaliśmy 12 potraw wigilijnych. I zadawaliśmy sobie pytanie: czerwony barszcz czy jednak grzybowa? Dylemat niemały, bo zupa zajmuje szczególne miejsce w kulinarnej tradycji, będąc serwowana jako pierwsza. A jak barszcz, to z czym – z uszkami, czy z pierogami? Jak wynika z badania przeprowadzonego w ramach kampanii „Wybieram lokalne”, według 60,5% Polaków najczęściej podawaną zupą podczas Wigilii jest jednak barszcz czerwony. Co ciekawe, barszcz częściej wybierają kobiety (65%) niż mężczyźni (blisko 55%). Jakie jeszcze inne zupy Polacy jedzą przy wigilijnym stole?

Badanie przeprowadzone w ramach kampanii „Wybieram lokalne” Polskiej Sieci Handlowej Lewiatan nie pozostawia wątpliwości, która z zup jest królową wigilijnego stołu – 47% Polaków wybiera barszcz czerwony z uszkami, zaś 13,5% z pierogami. Drugie miejsce zajęła zupa grzybowa, na którą wskazało 18% respondentów. Jako że Polska jest krajem zróżnicowanym pod względem kulinarnym, to na wigilijnych stołach nie zabrakło też żuru z grzybami (5% wskazań), zupy rybnej (4%) i kapuśniaku (3%).

W niektórych regionach królują mniej znane tradycyjne zupy, takie jak moczka (blisko 2%) i siemieniotka (niewiele ponad 1%). Moczka to tradycyjna śląska potrwa wigilijna, przyrządzana ze specjalnego rodzaju piernika, suszonych owoców oraz ciemnego piwa lub rosołu na łbach karpi.

Siemieniotka, czyli wigilijna zupa z nasion konopi, również jest znana na Śląsku, a także w Wielkopolsce i Małopolsce.

Preferencje dotyczące wyboru wigilijnej zupy są bezpośrednio związane z miejscem pochodzenia i zamieszkania. Na Lubelszczyźnie blisko 73% mieszkańców potwierdziło, że podczas wigilii podawany jest barszcz czerwony z uszkami lub pierogami. W województwie warmińsko-mazurskim jest podobnie – blisko 70% Polaków wybiera barszcz czerwony, tak jak i na Podlasiu (62%). W województwie kujawsko-pomorskim częściej jest wybierany barszcz czerwony z pierogami niż z uszkami.

Natomiast zupa grzybowa króluje w województwie łódzkim, w którym posiada aż 43% sympatyków. Na południu kraju około 35% mieszkańców również uznaje zupę grzybową za najczęściej podawaną podczas Wigilii.

Zupę rybną największe grono fanów posiada na Podlasiu, w którym blisko 13% mieszkańców uważa ją za zupę wigilijną. Podobnie Śląsk docenia zupę rybną, która jest przygotowywana na Wigilię w blisko 10% domów.

Zwycięstwo barszczu nad zupą grzybową jest ciekawym zjawiskiem kulturowym. Barszcz czerwony jest jednym z najbardziej charakterystycznych zup w polskiej tradycji oraz kuchni. Jest znany w całym kraju, stając się nieodłącznym symbolem świąt Bożego Narodzenia. Jego sława wychodzi poza granice Polski – dla gości z zagranicy barszcz jest szczególnie charakterystyczny ze względu na swój smak i kolor. Dlatego obcokrajowcy wymieniają go jako zupę odróżniająca kuchnię polską od innych. Jest to ciekawe zjawisko, niewystępujące przy innych znanych i lubianych zupach w różnych kulturach, takich jak rosół i zupa pomidorowa.

– Barszcz czerwony jest najpopularniejszą zupą na wigilijnych stołach Polaków. Swoją pozycję zawdzięcza między innymi długiej historii oraz kwaśnemu smakowi, który może mieć największy wpływ na naszą narodową sympatię do barszczu. Kwaśny smak jest też uznawany za szczególnie polski. Dla nas, rodaków, niezwykle ważna jest kuchnia oparta na tradycji i kulturze, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Nie można też zapominać o regionalności, lokalności i rodzinności – elementom towarzyszącym nie tylko barszczowi, ale i świętom Bożego Narodzenia – podkreśla Mariusz Kuś, kucharz i miłośnik dobrego smaku współpracujący z blogiem kulinarnym „Gotuję z Lewiatanem”.

Ze względu na różnice kulturowe oraz bogatą przeszłość barszcz przygotowuje się na różne sposoby, w zależności od regionu. To co niezależne od sposobu przygotowania, a nawet podania, to składniki. Ich jakość oraz świeżość istotnie wpływają na ostateczny smak, zapach i kolor zupy.

Red. PS, fot. mat. pras.