Toczyłowo to niewielka wieś w województwie podlaskim, położona nad malowniczym jeziorem. Mieszkająca tu ludność to przede wszystkim rolnicy, ale też ludność napływowa, która w ostatnich latach tu się pojawiła. Do tej pory wszyscy żyli zgodnie obok siebie i większość niekoniecznie angażowała się w sprawy swojej małej społeczności lokalnej.
Kiedy więc pojawiła się możliwość utworzenia koła gospodyń wiejskich, niewielu wierzyło, że pomysł ten spotka się z zainteresowaniem mieszkańców. Powodów było kilka: mała liczba gospodyń, brak miejsca do organizowania spotkań, niewielkie zaangażowanie w dotychczasowe inicjatywy i ogólna obawa, czy pomysł ten spotka się z aprobatą innych. Okazało się jednak, że większość osób, do których skierowano zapytanie, wyraziła chęć przynależności do takiego koła.
Dlatego też 17 marca 2019 r. powstało Koło Gospodyń Wiejskich w Toczyłowie. Na pierwszym spotkaniu powołano zarząd koła i wstępnie ustalono harmonogram i tematykę spotkań.
Mając na uwadze to że, człowiek powinien identyfikować się z własną społecznością, czuć za nią odpowiedzialność i mieć potrzebę wspólnoty, za główny cel przyjęto:
– integrację lokalnej społeczności poprzez wspólne spędzanie czasu,
– wymianę doświadczeń, również z gospodyniami z innych kół, miejscowości, regionów,
– kultywowanie dawnych tradycji oraz uczestnictwo w inicjatywach samorządowych, wojewódzkich, krajowych.
Z braku odpowiedniego lokum ustalono, że spotkania będą się odbywały w domach prywatnych.
Wkrótce z radością przyjęliśmy również wiadomość, że 10 czerwca 2019 roku przyznano nam pomoc finansową z budżetu państwa w wysokości 3 tys. zł. Oprócz spotkań tzw. domowych, na początku nasze koło zorganizowało wspólne spotkanie przy grillu. Celem była nie tylko integracja i zabawa, ale również zachęcenie innych, zwłaszcza młodych, do wspierania naszych inicjatyw – opowiadają członkinie koła. – Właśnie wtedy podjęliśmy także decyzję o wspólnym wyjeździe na Litwę i spotkaniu z tamtejszymi gospodyniami.
Miało to miejsce 21 sierpnia 2019. Tego właśnie dnia na wileńskiej starówce gospodynie z Toczyłowa spotkały się z grupą gospodyń z okolic Wilna. Po wspólnym spacerze udały się do karczmy regionalnej.
Rozmawiałyśmy o zwykłej codzienności i o naszych tradycjach. Razem degustowałyśmy regionalne potrawy. Opowiadałyśmy o tym, jakie dania są charakterystyczne dla naszych terenów Okazało się, że nasza kuchnia jest bardzo podobna do kuchni litewskiej. Potem wymieniłyśmy się przepisami – mówią.
Wyjazd ten zachęcił podlaskie gospodynie do uczestnictwa w konkursie „Słodkie smaki regionów”, który odbył się 25 września 2020 roku. Panie przygotowały słodkie rogaliki z naturalną konfiturą. Miały okazję przyjrzeć się temu, jak zaprezentowały się inne koła, wymienić spostrzeżenia, otrzymać cenne rady.
Ich działalność spotkała się z życzliwym zainteresowaniem władz gminy. Przyznają, że zawsze mogą liczyć na pomoc samorządowców. Dzięki ich inicjatywie przedstawicielki koła uczestniczyły w spotkaniu dotyczącym zasad działalności kół gospodyń wiejskich, ich finansowania i rozliczania. Wsparciu samorządu kobiety zawdzięczają także wyjazd do Białegostoku na prezentację dotyczącą ochrony środowiska Doliny Biebrzy.
Pomoc gminy i pań z zarządu koła okazała się również nieodzowna przy projektowaniu i zamówieniu jednolitych z strojów z logo KGW Toczyłowo.
Obecnie, w związku z pandemią koronawirusa, spotkanie się nie odbywają. Nie znaczy to jednak, że koło przestało istnieć. Wychodząc naprzeciw obecnym potrzebom, członkinie koła, dzięki wsparciu Zarządu Województwa Podlaskiego, z otrzymanego zestawu materiałów uszyły 197 szt. maseczek ochronnych. Zostały one następnie przekazane mieszkańcom Toczyłowa. Akcja przygotowania i rozprowadzania maseczek ochronnych została zakończona 30 kwietnia.
Podczas dystrybucji poinformowano mieszkańców o udzielonym wsparciu oraz poruszono temat promocji bezpieczeństwa i higieny pracy w gospodarstwach rolnych na obszarach wiejskich.
Podsumowując, warto podkreślić, że na pewno w trakcie naszej działalności pojawiają się różne trudności. Największym problemem jest brak stałego miejsca do spotkań. Prywatne mieszkania mocno nas ograniczają. Trudno tu, np. w kuchni, zmieścić 14 osób czy coś przygotować. Nie możemy też, a bardzo byśmy chciały, skompletować sobie np. wszelkie urządzenia gospodarstwa domowego. Nie zrażamy się jednak wierząc, że jeśli człowiek współdziała i identyfikuje się z własną społecznością, to czuje się za nią również odpowiedzialny, a wtedy łatwiej mu przychodzi pokonywanie problemów.
Opr. na podst. mat. KGW Toczyłowo