Zapominając na chwilę o niedogodnościach domowej izolacji, przyjrzyjmy się ozdobom naszych stołów. Szlachetna porcelana przywołuje świąteczny nastrój i sprawia, że czujemy się wyjątkowo i uroczyście. Pamiątkowe kubeczki, filiżanki, figurki mogą wiele dla nas znaczyć, kierują nasze myśli ku bliskim, których nie możemy już zobaczyć. Ile wspomnień kryje się w tych kruchych przedmiotach!

Porcelana powstała w VII w. w Chinach. Tajemnicy jej receptury pilnie strzeżono. Podobno w Europie sposób wyrobu porcelany wynalazł przez przypadek pewien aptekarz, który chciał wyprodukować złoto. Jeszcze w XVIII wieku król Stanisław August Poniatowski miał ambicję stworzenia fabryki porcelany, ale musiał poprzestać na wytwórni farfury, czyli fajansu, ponieważ fachowców nie było, a i technologie nie były łatwo dostępne. Zakłady ceramiczne istniały jednak w XVIII w. m.in. w majątkach Radziwiłłów czy Zamoyskich.

W Polsce mamy długą tradycję wytwarzania ceramiki, wywodzącą się jeszcze z czasów średniowiecznych. Wiele dzisiejszych zakładów znajduje się na Śląsku, ale też w innych miejscach bogatych w naturalne glinki, z których powstają wyroby garncarskie. O miano Polskiej stolicy porcelany rywalizują Chodzież w Wielkopolsce i Ćmielów w woj. świętokrzyskim. Z połączenia tych zakładów powstała największa fabryka porcelany w Europie.

Glinkę kaolinową miesza się ze skaleniami, kwarcem oraz wodą i powstaje masa o konsystencji plasteliny lub śmietany. Długotrwały proces polegający na formowaniu, suszeniu i wypalaniu, ozdabianiu i szkliwieniu jest ściśle określony, gdyż nawet małe odstępstwo może skutkować zniszczeniem wyrobu.

Każdy z nas ma w domu jakieś naczynia ceramiczne, porcelanowe, fajansowe. Wiele wzorów znanych jest na całym świecie i symbolizuje Polskę (np. wyroby z Bolesławca w kropeczki na kobaltowym tle malowane metodą stempelkową lub tzw. „włocławki”, czyli zdobione w błękitne motywy kwiatowe miski, talerze czy nawet żyrandole. Wzory nie tylko nawiązują do rodzimego folkloru, ale też są świadectwem wysokiego poziomu artystów, którzy je projektowali. Dzięki nim porcelanowe dzieła sztuki weszły do kanonu światowego designu.

Do dziś na aukcjach internetowych można kupić kultowe wazony ”Rock and Roll” Danuty Duszniak w stylu New Look, czy „pikasy”, czyli talerze Teresy Waligórskiej inspirowane twórczością Picassa, wyprodukowane kilkadziesiąt lat temu przez fabrykę porcelany z Wałbrzycha. Z fabryki w Tułowicach (woj., opolskie) wyszły poszukiwane dziś przez kolekcjonerów patery „Telewizor” (w kształcie dawnego ekranu telewizyjnego) projektu Lucyny i Kazimierza Kowalskich). Rzadkością są nieliczne ocalałe z wojny figurki z motywem Myszki Miki na licencji Disneya, które produkowała fabryka w Jaworzynie Śląskiej (dziś „Karolina”).Porcelana z Ćmielowa (niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego) zdobi stół króla Belgii, jest w Watykanie, a serwis „Empire” w latach 20-tych został zamówiony do siedziby prezydenta w Zamku Królewskim przez Ignacego Mościckiego. Do dziś zachwyca powstały w latach 30-tych zestaw stołowy „Kula” w stylu art déco.

Wiele ciekawych historii wiąże się z zakładami ceramicznymi. Nie każdy wie, że fabryka z Bolesławca początkowo produkowała kafle, armaturę łazienkową, wanny, umywalki, koryta dla bydła. W 1753r. powstał 2-metrowy „Wielki Garniec”, który stał się symbolem miasta i został zniszczony w 1945r. Dawniej fabryka specjalizowała się w ceramice ciężkiej: garnkach, makutrach w tradycyjnych kolorach zieleni, brązu, kobaltu. Dziś powstaje przede wszystkim ręcznie zdobiona zastawa stołowa. Można ją podziwiać podczas Święta Ceramiki, które odbywa się co roku w drugiej połowie sierpnia.

Wiele zakładów ma swoje kolekcje, np. fabryka w Bogucicach (Katowice) proponuje klientom komplety muzyczne – inspirowane twórczością kompozytorów, artystów lub zestawy prezentujące polskie malarstwo.

Obecna dziś na wielu polskich stołach barokowa kolekcja „Fryderyka” jest produkowana w Wałbrzychu przez „Porcelanę Kristoff”. W 1831 r. , w czasach, gdy królowała miśnieńska porcelana, powstała fabryka założona przez niemieckiego przedsiębiorcę Carla Kristera, który podobno przeszedł wszystkie szczeble kariery „od pucybuta do milionera”. Ponoć właściciel fabryki, chcąc wypromować swój produkt, użył znaku łudząco przypominającego logo królewskiej manufaktury. Wytyczony mu proces wygrał i wykorzystał wywołany nim rozgłos.

Najbardziej cenionym rodzajem ceramiki jest porcelana, wytwarzana z glinki kaolinowej. Ma biały kolor, jest krystaliczna, cieniutka, lekka, dobrze przepuszcza światło, nie nasiąka płynami. Fajans, wytwarzany z tych samych surowców, ale gorszej jakości, jest cięższy, nie ma prześwitu, wydaje bardziej „głuchy” dźwięk i jest porowaty. Naczynia do zapiekania wytwarza się z cięższego porcelitu. Z kamionki, która nie nasiąka wodą i nie reaguje na kwasy, produkuje się naczynia np. do kiszenia ogórków.

Dziś prawie każdego stać na kupno filiżanki z dobrej porcelany. Wiele osób jednak zagląda do regałów swoich babć w poszukiwaniu cudów retro z dawnych lat, które dziś stają się modne i mają dużą wartość, także sentymentalną.

Red. PS / fot. pixabay.com