Wiosna w ogrodzie nie zwraca uwagi na koronawirusa. Z ziemi wychodzą przebiśniegi, pierwiosnki, krokusy, pojawiają się szafirki.Jednym słowem – wiosna już jest z nami!

Zaczyna kwitnąć forsycja, co dla ogrodników jest znakiem, że czas przyciąć róże. Co ciekawe, o właściwościach roślin ozdobnych mówią często ich nazwy. Żółte ranniki, których łacińska nazwa Eranthis pochodzi od greckich wyrazów oznaczających wiosnę, kwiat i zimę, kwitną wczesną wiosną; ciemierniki są nazywane różą Bożego Narodzenia, bo ich ozdobne kwiaty pojawiają się jeszcze zimą i zdobią ogród, gdy inne są jeszcze uśpione.

Pierwsze prace w ogrodzie wiele osób ma już za sobą. Trzeba obejrzeć rośliny, sprawdzić, w jakiej są kondycji, potem posprzątać zeschłe liście. W zimniejsze dni wielu ogrodników przygotowuje w domu rozsady warzyw, ziół i kwiatów, np. pomidora, papryki, kwiatów cynii, astrów, lewkonii, żeniszka, aby w odpowiednim czasie trafiły na przygotowane grządki i rabaty. (Terminarz wysiewu warzyw i kwiatów można znaleźć na stronie www.poradnikogrodniczy.pl).

Powoli, gdy trafia się już kilka ciepłych dni i nocy, zdejmujemy okrycia z zabezpieczonych na zimę roślin, chociaż cały czas zwracamy uwagę na temperaturę, aby w razie potrzeby jeszcze je osłonić. Okrycia zabieramy w pochmurny dzień, by rośliny nie rozpoczęły zbyt gwałtownie wegetacji, ale nie czekamy z tym bardzo długo, bo możemy przyczynić się do ich gnicia i ataku chorób grzybowych. Ziemia musi być już rozmarznięta i przeschnięta, a rośliny- jeszcze przed okresem wegetacji.

Sprzątania nie ograniczamy do wyrzucenia zeschłych liści. Można przyciąć ozdobne trawy, np. miskanta olbrzymiego, usunąć kwiatostany z rozchodników okazałych i wykonać wiosenne cięcie prześwietlające i sanitarne drzew i krzewów owocowych i ozdobnych. Polega ono na usunięciu uschniętych, zmarzniętych pędów, tych, które rosną w niewłaściwą stronę lub zbyt gęsto, krzyżują się, mają objawy chorób. W tym okresie np. dokonujemy cięcia jabłoni, grusz, śliw, agrestu, porzeczek, borówki amerykańskiej, winorośli. Jeżeli nie jesteśmy pewni, jak dokonać cięcia, poszukajmy porad, np. po ilu latach od posadzenia można ciąć daną roślinę i w jaki sposób, aby nie wyrządzić szkody. Tniemy zanim rozpocznie się wegetacja, ponieważ potem roślina „płacze”, jest słabsza, a w miejscach cięcia może pojawić się choroba grzybowa (zapobiega temu specjalna pasta ogrodnicza).Niektóre gatunki bardzo dobrze znoszą cięcie, np. lawendę można dość mocno skrócić, a nie powinno się to odbić na jej kondycji.
Wiele osób ma w swym ogrodzie hortensje. Hortensje bukietowe, które kwitną na tegorocznych pędach, przycinamy na wiosnę, grubsze pędy tniemy centymetr nad pierwszym pąkiem (lub nad drugim, trzecim- jeśli chcemy zróżnicować długość gałązek), słabsze wycinamy, bo na nich kwiaty będą małe. Jeśli chcemy, aby nasz krzew pięknie zakwitł, hortensji ogrodowych (fioletowe, niebieskie), nie przycinamy na wiosnę, bo kwitną na zeszłorocznych pędach. Usuwamy tylko gałązki chore, suche. Inne krzewy, które możemy skrócić: perukowiec, budleja ( już po przymrozkach), tawuła japońska.

Wczesną wiosną warto zająć się też trawnikiem. Jeżeli nasza trawa jest w dobrej kondycji, gruba i gęsta, można wykonać zabieg wertykulacji. Przecinamy w ten sposób rozłogi trawy i wyczesujemy z niej tzw. filc, czyli wszelkie pozostałości z poprzedniego sezonu. Wertykulacja wykonana na zniszczonej powierzchni, może całkiem zniszczyć trawnik. Aby umożliwić roślinom dostęp powietrza, można wykonać aerację za pomocą wałka z kolcami. Miejsca, które uległy odkształceniu trzeba wyrównać. Wszelkie braki uzupełnia się nasionami trawy. Całą powierzchnię naszego trawnika zasilamy odpowiednim nawozem, a brzegi wzdłuż chodnika wycinamy, aby nie mieć problemu z wrastaniem na rabatę.

Zakaz wychodzenia z domu obowiązuje. Jeśli jednak przy domu mamy swój ogródek, warto o niego zadbać. Prace takie mogą przynieść nam same korzyści: polepszenie samopoczucia i dotlenienie organizmu.

Red. PS / fot. pixabay.com