Prawie każdy z nas zna kogoś dotkniętego nowotworem. Rak jest chorobą cywilizacyjną, epidemią naszych czasów, stanowi jedną z głównych przyczyn zgonów w krajach wysoko rozwiniętych.

Gdy ktoś ze znajomych zaczyna się leczyć onkologicznie, nie wiemy, jak zareagować. Chcemy pomóc, ale nie umiemy się zachować w tej sytuacji. Chorzy często doświadczają „pustki” wokół siebie – nagle znajomi przestają przychodzić, wesołe rozmowy się urywają, co nie wynika z bezduszności otoczenia, ale z faktu, że bliscy nie umieją rozmawiać o chorobie i okazywać swego wsparcia. A jest ono bardzo ważne, nawet kiedy też przeżywamy lęk i niepewność. W tej sytuacji naturalnym odruchem jest szukanie informacji o instytucjach, które mogą pomóc. Jeśli sami chcielibyśmy pomagać, możemy przyłączyć się do działań organizowanych przez różne stowarzyszenia i fundacje.

W naszym mieście funkcjonuje Białostockie Centrum Onkologii, które, oprócz „zwykłych” zadań, realizuje konkretne akcje, np. „Program rehabilitacji osób z chorobą onkologiczną ułatwiający powrót do pracy”, dedykowany osobom w wieku 20- 64 lata, które w latach 2016- 2020 zachorowały na nowotwór (idznaprzod.com). W każdym województwie działają też np. Kluby „Amazonki”, wspierające panie po mastektomii (amazonki.net).

Jest również wiele sposobów na to, aby pomóc obcym osobom. Po obcięciu długich włosów można przekazać je w darze na perukę dla podopiecznych fundacji Rak’n’Roll (kampania „Daj Włos! Włosy muszą być obcięte w odpowiedni sposób, robią to wybrane salony). W Białymstoku Stowarzyszenie Eurydyki prowadzi do 30 stycznia akcję zbiórki pięknych chust i apaszek, z których krawcowe uszyją nakrycia głowy dla kobiet walczących z chorobą. Chusty są przyjmowane w Uniwersyteckim Centrum Onkologii USK w Białymstoku od 8.00 do 18.00. Na stronie uczniowskiego klubu wolontariatu Zespołu Szkół w Michałowie (otwarteserca.blogspot.com) można przeczytać o akcji Serce dla Serca, polegającej na szyciu poduszeczek dla pań po mastektomii. Poduszki trafiają do Stowarzyszenia do walki z rakiem, mają kształt serca i służą pacjentkom po operacji.

Tak się spodobały paniom na oddziale, że chcemy, aby poduszki trafiły też do innych chorych”- mówi koordynatorka akcji w szkole Edyta Rosiak.

Problemem są tylko fundusze, bo chętnych do pomocy jest wielu.
Fundacja DKMS od lat prowadzi akcję szukania dawców szpiku dla chorych na białaczkę. Na stronie www.dkms.pl/pl/zostandawca osoby w wieku 18- 55, które chciałyby zostać dawcami, mogą się zarejestrować i, w przypadku braku przeciwwskazań, otrzymać bezpłatny zestaw do pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka. Aby znaleźć się w bazie dawców, próbkę trzeba bezpłatnie odesłać pocztą. Znalezienie niespokrewnionego bliźniaka genetycznego dla chorego na białaczkę jest bardzo trudne, prawdopodobieństwo wynosi nawet jeden do kilku milionów. Okazuje się, że pobranie szpiku tylko u 20 % dawców wymaga hospitalizacji i odbywa się operacyjnie w znieczuleniu ogólnym. U 80% polega na pobraniu z krwi obwodowej, co trwa 4- 5 godzin. Komórki macierzyste od dawcy posłużą do „odbudowy” szpiku chorego pacjenta. (informacje ze strony internetowej DKMS).

Również lęk przed diagnozą paraliżuje wielu z nas i uniemożliwia skuteczną profilaktykę. Bardzo często słyszymy słowa: „wolę nie wiedzieć”. Niektórzy zapominają o tym, że wczesne wykrycie raka daje duże szanse na wyleczenie. Z drugiej strony obecny system ochrony zdrowia nie ułatwia podejmowania działań profilaktycznych, a zdobycie skierowania na konkretne badania często graniczy z cudem.

Warto jednak dbać o siebie i szukać informacji nie tylko w czasie choroby, ale przede wszystkim, aby zachować zdrowie.
Różne stowarzyszenia i fundacje organizują kampanie, mające na celu edukację i profilaktykę. W listopadzie i grudniu 2019 r. Ogólnopolska Organizacja Kwiat Kobiecości zaprosiła swoje ambasadorki, m.in. Magdę Gessler, Annę Dereszowską do promowania zachowań prozdrowotnych związanych z profilaktyką raka szyjki macicy, np. badań cytologicznych. W Polsce bezpłatne badania przysługują kobietom od 25. do 59. r. życia raz na 3 lata. Dobry ginekolog podczas wizyty informuje swoją pacjentkę o zbliżającym się terminie wykonania kolejnej cytologii.

Panowie także są zachęcani do badań profilaktycznych, m.in. prostaty. W Polsce było kilka akcji, które miały przekonać mężczyzn, że wstyd nie jest sprzymierzeńcem w walce z chorobą, a badania prostaty nie są wcale takie straszne.

Warto dbać o siebie. Wiedza może nam pomóc zachować zdrowie. Możemy ją też wykorzystać, aby wspierać innych.

Red. PS / fot. pixabay.com