Krystyna Sakowicz opowiada o Stowarzyszeniu Uniwersytetu III Wieku w Wasilkowie.

Zamiast siedzieć w domach i oglądać telewizję, lepiej wyjść i spotkać się w sympatycznym gronie. Z takiego założenia wyszli seniorzy z Wasilkowa i w 2015 roku powstało tam Stowarzyszenie Uniwersytetu III Wieku.

W skład Zarządu Stowarzyszenia wchodzą:

  • Krystyna Sakowicz – prezes
  • Jerzy Rybakowski – wiceprezes
  • Kazimierz Poczobut – sekretarz
  • Stanisław Sochoń – skarbnik
  • Krystyna Rybakowska – członek.

– Zaczęło się od Klubu Seniora – opowiada o swojej działalności Krystyna Sakowicz. – Ale zdecydowaliśmy się na założenie stowarzyszenia, żeby łatwiej było organizować działania dla seniorów. Natomiast Klub funkcjonuje nadal, w strukturach Stowarzyszenia.

Pani Krystyna jest przewodnicząca Rady Seniorów przy burmistrzu Wasilkowa. Zastępcą jest Pan Piotr Kisielewicz a członkami: Helena Sawicka, Janina Owczarczuk, Eugenia Kalinowska, Urszula Klepacka, Eugenia Górko, Teresa Wytwer, Anna Biegańska.

Jak mówi sama pani Krystyna, została prezesem, ponieważ została wybrana przez członków stowarzyszenia. A przedtem była przewodniczącą Klubu Seniora.

– Do zostania przewodniczącą Klubu namówiła mnie sąsiadka, choć nie byłam na początku do tego pomysłu przekonana, bo to wymaga sporo czasu i pracy, ale jakoś tak już zostało, a potem zostałam prezesem UTW – śmieje się pani Krystyna.

W ramach swojej działalności Stowarzyszenie organizuje comiesięczne spotkania organizacyjno-tematyczne, takie jak warsztaty tradycji kulinarnych, spotkania z dietetykiem itp. Członkowie uczestniczyli w wyjazdach do Muzeum Ikon w Supraślu, do gospodarstw ekologicznych, do Muzeum Historycznego w Białymstoku, Muzeum w Tykocinie, zorganizowano też pikniki w Kopnej Górze i Rybnikach.

– Co roku organizujemy też Dzień Seniora na jesieni i robimy wigilię dla seniorów – wymienia Krystyna Sakowicz.

Sama pani Krystyna zajmuje się również pisaniem projektów i pozyskiwaniem pieniędzy na działania dla seniorów. Jednym z takich projektów był „Człowiek jest wspaniałą istotą, nie z powodu dóbr, które posiada, ale jego czynów. Nieważne, co się ma, ale czym się dzieli z innymi”.

– To były spotkania integracyjne, wykłady, gimnastyka – mówi. – To, co sprawia, że czujemy się lepiej z tym, kim jesteśmy.

W ramach projektu „Moje kompetencje Rozwijanie kreatywności, czyli jak nie stracić pamięci, poszukiwanie pomysłów na działania” wasilkowscy seniorzy mogli uczestniczyć w zajęciach, podczas których ćwiczyli swoją kreatywność.

– Jednym z takich ćwiczeń było na przykład układanie pociętego obrazka w całość – tłumaczy pani Krystyna. – To brzmi jak puzzle, ale było trudniejsze do ułożenia.

Z kolei jednym z ciekawszych wykładów, w których uczestniczyli seniorzy, był ten pt. „Różnica pokoleń – jak je widzę na co dzień”.Stowarzyszenie ma za sobą też wyjazdy do innych stowarzyszeń, wyjazdy do Warszawy – w stolicy seniorzy byli nawet dwa razy w tym roku. Zwiedzili Sejm, Senat,  Muzeum Olimpijskie i Belweder oraz Park Łazienkowski. Pojechali też Szlakiem Tatarskim, przez m.in. Supraśl, Poczopek, Kopną Górę i Kruszyniany. Uniwersytet III Wieku w Wasilkowie nawiązał współpracę z UTW w Sokółce, Klubem Seniora w Białymstoku, MOAK-iem w Wasilkowie, miejską biblioteką i Gminą Wasilków. Efektem tej ostatniej współpracy były m.in. zajęcia z gimnastyki profilaktycznej, kursy komputerowe czy zajęcia z… muzykoterapii.

– Zajęcia z muzykoterapii to spotkania, podczas których seniorzy śpiewają piosenki. Mamy akompaniament – mówi Krystyna Sakowicz. – Śpiewamy piosenki popularne, przyjemne, ale kiedy poddałam pomysł, żeby na naszym najbliższym spotkaniu stowarzyszenia pośpiewać pieśni patriotyczne, to seniorzy też byli chętni.

Studenci UTW biorą czynny udział w uroczystościach organizowanych w Wasilkowie, jak np. uroczystości z okazji 3 maja czy 11 listopada.

– Co roku się na tych uroczystościach pojawiamy, a nasza delegacja składa kwiaty – mówi Krystyna Sakowicz.

Przed seniorami z Wasilkowie jeszcze w tym roku wigilia, a w styczniu bal integracyjny noworoczny.

– Takie spotkania jak te w stowarzyszeniu są seniorom bardzo potrzebne – mówi Krystyna Sakowicz. – To są ludzie na emeryturach, którzy często zajmują się wnukami, ale nie przez cały czas. Te spotkania to dla nich okazja, żeby wyjść z domu, spotkać się z innymi ludźmi, porozmawiać, wypić kawę i do razu jest przyjemniej. Do tego można się czegoś ciekawego dowiedzieć, np. jak się odżywiać czy poćwiczyć na zajęciach z gimnastyki. Bo razem jest łatwiej się zmobilizować.

Red. EW, fot. Krystyna Sakowicz