W małych miejscowościach Podlasia żyje wiele aktywnych kobiet, które prowadzą działalność gospodarczą, dbają o swoje rodziny, spełniają się artystycznie, krótko mówiąc, żyją w centrum, a nie na końcu świata. Podejmują działania umożliwiające im wszechstronny rozwój, zapewniające rozrywkę, poprawiające zdrowie i pozwalające docenić walory historyczne i ekologiczne ich małych ojczyzn.

Właśnie takie aktywne kobiety z koła gospodyń wiejskich “Łapiczanki” w gminie Krynki wzięły sprawy w swoje ręce i postanowiły uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej. Było to możliwe dzięki ustawie o kołach gospodyń wiejskich, która weszła w życie w 2018 r. – wówczas takie organizacje mogły zacząć ubiegać się o dofinansowanie rządowe i unijne. W 2018 r. rząd przeznaczył na ten cel 90 mln. złotych.

Z Europejskich Funduszy Strukturalnych i Inwestycyjnych, dzięki wsparciu Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, pozyskano środki na cykl ogólnodostępnych warsztatów, skierowanych głównie do kobiet 50+, z zakresu zdrowego stylu życia, wytwarzania żywności opartej na tradycyjnych recepturach z produktów ekologicznych. Dzięki obecności ekspertów z Punktu Informacyjnego Funduszy Europejskich Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, panie mogły uzyskać informacje na temat zdobycia środków na działalność lokalnych firm zajmujących się agroturystyką, małych przetwórni, punktów usługowych lub wsparcia dla kobiet chcących wrócić na rynek pracy dzięki zdobyciu nowych kompetencji.

12 października 2019 r. “Pod Modrzewiem” w Krynkach odbyło się jedno ze spotkań warsztatowych. Wzięło w nim udział kilkanaście osób, głównie związanych z kołami gospodyń wiejskich z najbliższej okolicy. Kim były uczestniczki spotkania? Można je określić mianem kobiet z pasją. Pani Ewa Wilczyńska, prezes KGW “Łapiczanki”, zaprosiła wiele fantastycznych osób, które chciały nauczyć się czegoś od ekspertów, ale też chętnie dzieliły się swoją wiedzą i pozytywną energią. Pani Bożena,jedna z uczestniczek, opowiedziała o początkach koła w Smolance. W tej małej miejscowości przydomowe ogrody przestały pełnić swoją funkcję, a ludzie przyzwyczaili się do kupowania warzyw w sklepie. Wieś bez ogrodów? Kobiety nie mogły się z tym pogodzić. Narodziła się więc idea konkursu fotograficznego “Pamiętajcie o ogrodach”. Jednak, żeby wykonać zdjęcie, trzeba założyć ogród. I tak na konkurs wpłynęły 182 zdjęcia, z których wybrano kilkanaście. Złożyły się one na wystawę zaprezentowaną podczas pikniku w Sokółce. A panie z koła złapały wiatr w żagle.

Pani Stasia z KGW “Łapiczanki” prezentowała na warsztatach swoje przepiękne obrusy zrobione na szydełku i w technice koronki siatkowej za pomocą iglicy. Dawniej były sprzedawane do Cepelii, dziś głównie klientom zagranicznym. Pani Stasia, która jeden obrus robi przez miesiąc, chętnie przekazałaby swoje umiejętności uczniom, ale zdaje sobie sprawę z tego, że szydełkowanie wymaga talentu i wiele cierpliwości.

Pani Cela (Cecylia Bach- Szczawińska), pasjonatka dziejów Krynek, przedstawiła zebranym rys historyczny swojej miejscowości, która prawa miejskie magdeburskie uzyskała 450 lat temu. Uczestnicy zostali też zaproszeni na spacer edukacyjny po Krynkach.

Czego dotyczyły warsztaty? Pani Urszula Kozaczuk, przedstawicielka firmy Runo z Hajnówki, zajmującej się produkcją herbat ziołowych i przypraw, zapoznała obecnych z właściwościami ziół popularnych na Podlasiu i zasadami pozyskiwania surowca. Każdy mógł skosztować herbatki na wybrane dolegliwości i dowiedzieć się czegoś o oczyszczaniu organizmu. Pani Urszula podała uczestnikom kilka przepisów, np. na herbatkę wzmacniającą z liści pokrzywy, poziomki i różnych owoców, np. jarzębiny i głogu.

Kolejne warsztaty dotyczyły wytwarzania kiszonek. Poprowadziła je pani Anna Sienkiewicz z Czarnej Wsi Kościelnej, z gospodarstwa, które od 35 lat zajmuje się produkcją m.in.kiszonej kapusty. Uczestniczki dowiedziały się, że kiszone warzywa i owoce są bardzo zdrowe, mają wiele witamin, a ich jedzenie pozytywnie wpływa na funkcjonowanie jelit. Okazuje się, że zakisić można nie tylko kapustę i ogórki, ale też jabłka, rzodkiewki, kalafior, czosnek, buraczki, z których uzyskuje się też kwas buraczany. Pani Anna pokazała uczestniczkom, jak zrobić sok z kiszonego buraka oraz gołąbki z kaszy gryczanej z grzybami (zamiast zwykłych liści kapusty można użyć kapusty kiszonej w całych główkach). Do zrobienia takich gołąbków potrzeba mięsa mielonego z boczku, wymieszanego z ugotowaną kaszą gryczaną i grzybami, zawiniętego w liście kapusty. Gołąbki polane sosem grzybowym są pieczone w piecu, a do naczynia wkłada się skórki z boczku dla smaku i miękkości.

Kolejne zajęcia, połączone również z degustacją, zostały przeprowadzone przez panią Joanną Czarkowską z Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, która zapoznała uczestniczki z przepisami na potrawy jarskie. Prelegentka przedstawiła też zasady zdrowego żywienia.
Podczas spotkania zebrani dowiedzieli się również o akcji poszukiwania dawcy szpiku dla 27-letniego mieszkańca Podlasia, Jacka Minkiewicza, architekta, który zaprojektował m.in. nową jurtę w Kruszynianach. Mężczyzna nie może znaleźć tzw. bliźniaka genetycznego, co jest dla niego jedyną szansą odzyskania zdrowia. Aby zostać dawcą, trzeba pobrać próbkę śliny, która zostanie zbadana. Można to zrobić podczas akcji społecznych lub zgłaszając się do Fundacji DKMS i wysyłając próbkę pocztą (co nie generuje żadnych kosztów). Dawcą moze zostać osoba zdrowa między 18 a 55 rokiem życia. Prawdopodobieństwo znalezienia bliźniaka genetycznego jest bardzo małe, ważne więc, by zarejestrowało się jak najwięcej osób.

Aktywne kobiety mają wiele zajęć i tematów do omówienia. Warto więc się spotkać, wymienić wiedzą i doświadczeniem, pomóc komuś albo po prostu porozmawiać, co udowodniły panie z koła „Łapiczanki”.

Red. PS / Fot. org.