Tegoroczna akcja “Sprzątanie świata”już za nami. Uczniowie, przedstawiciele instytucji, wolontariusze wyruszyli do lasów i parków, aby – zgodnie z tegorocznym hasłem: “Nie śmiecimy- sprzątamy- zmieniamy” – coś zmienić. Jednak czy to wystarczy? A może warto wrócić do korzeni?

Dziś popularne jest hasło zielonej gospodarki, czyli koncepcji zamkniętego obiegu: powstanie produktu powinno się wiązać z planowaniem jego póżniejszego wykorzystania. Zgodnie z tą ideą, nie traktujemy rzeczy jak odpadu, jest ona surowcem do wykorzystania. Przypomnijmy sobie, jak jeszcze niedawno było w Polsce. Nie wyrzucano zepsutej pralki, tylko naprawiano ją, szklana butelka po mleku wracała do mleczarni, produkty były pozbawione opakowań zbiorczych, sprzedawano je luzem. Czasy były siermiężne, ale pozbawione ton plastiku. Każdy szedł na zakupy z własną siatką lub z koszykiem, a gospodynie wykorzystywały resztki do zrobienia pasztetu, zapiekanki, a w ostateczności wzbogacały nimi kompost na działce. Ledwo nauczyliśmy się konsumpcjonizmu, a już okazało się, że on jest “be”.
Nie tęsknimy za czasami, kiedy matki dorabiały dzieciom na drutach rękawki, aby nie były za krótkie, ale jakże przerażający jest fakt wyrzucania ton ubrań. Co sekundę do śmietnika trafia ciężarówka całkiem dobrych rzeczy… Co sezon zmieniamy garderobę. A może warto wrócić do czasów, gdy kobiety musiały wykazać się kreatywnością i pomysłowością, aby wyglądać pięknie i mieć co na siebie włożyć?

I znowu okazuje się, że emeryt jest najbardziej eko. Bo rozsądnie kupuje (czasami z konieczności), bo nie marnuje jedzenia, bo oszczędza wodę i prąd. I warto zauważyć, że zmuszają go do tego nie tylko względy praktyczne, ale też szacunek: dla ludzi, którzy ciężko pracowali, aby coś urosło, dla chleba, którego może kiedyś zabraknąć, dla siebie i swojego organizmu, aby być zdrowym.

Ekologiczna świadomość i opłaty za odpady zmuszają nas do segregacji śmieci.
W internecie jest wiele stron poświęconych temu tematowi. Ze strony “Nasz Białystok jest eko” możemy pobrać szczegółową ulotkę oraz lokalizacje Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Powinniśmy pamiętać, że oddzielnie wyrzucamy leki (są specjalne punkty w aptekach), odpady budowlane, elektrośmieci (można się ich pozbyć w niektórych sklepach, podobnie jak baterii) i tzw. gabaryty. A pozostałe śmieci umieszczamy w różnokolorowych workach i odpowiednich pojemnikach.

Worki czarne- wszystkie śmieci, które nie nadają się do ponownego przerobienia, worki niebieskie- papier, zielone- szkło, żółte- plastik i metale, brązowe- odpady bio z naszej kuchni, brązowe- odpadki zielone np. z naszych ogrodów. Nie zawsze wiemy, do jakiego worka powinniśmy coś wrzucić. Dlatego warto wydrukować sobie odpowiednią ulotkę, między innymi po to, aby nie zapłacić więcej za nieprawidłową segregację. Miejmy też na uwadze, że nasze śmieci ktoś będzie sortował. Jakiś człowiek zajmie się tym niewdzięcznym zadaniem. Zadbajmy o to, aby się nie skaleczył np. rozbitym szkłem.

Czy segregowanie wystarczy, aby być w zgodzie z naturą? Czy człowiek jest w stanie zatrzymać zmiany klimatu i ocalić Ziemię dla dzieci i wnuków? Przecież co chwila docierają do nas informacje o płonących wysypiskach, na których wzbogacili się nieuczciwi przedsiębiorcy, o śmieciach, które nielegalnie przyjeżdżają do Polski i morskich zwierzętach, które mają w sobie coraz więcej plastiku.

Według raportu z 2018 r. “Stan środowiska w Polsce” Głównego Inspektoratu Środowiska w 2016 r. w naszym kraju wyprodukowano 140 milionów ton odpadów, w tym 12 milionów ton odpadów komunalnych. Pocieszające jest to, że w latach 2012- 2016 ilość odpadów zebranych selektywnie wzrosła z poziomu 1005,4 tys. ton do 2970,7 tys. ton i że ciągle przeciętny Polak produkuje blisko 1/3 śmieci mniej niż unijna średnia.

Jak wygląda sytuacja w województwie podlaskim? Przeciętny mieszkaniec naszego województwa “produkuje” 235 kg śmieci. Poziom recyklingu papieru, metali i szkła wynosi 59,41%. Z “Korekty Rocznego Sprawozdania z Zakresu Gospodarowania Odpadami Komunalnymi za 2018 r” dowiadujemy się, że nasze śmieci trafiają do: Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych, Zakładu Przetwarzania Zużytego Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego i Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych w Hryniewiczach, Spalarni Odpadów w Hajnówce, Składowiska w miejscowości Odnoga w gm. Michałowo, Spalarni Odpadów Przemysłowych i Medycznych. PSZOKi zlokalizowane są też w Białymstoku m.in. przy MPO.
O sprawach związanych z gospodarowaniem odpadami będzie mowa 26 września 2019 r. na Wschodnim Kongresie Gospodarczym w Białymstoku oraz 1 i 2 października na Forum Komunalnym podczas XVI Kongresu Nowego Przemysłu w Warszawie.

Red. Podlaski Senior / Fot. pixabay.com