Społeczeństwo polskie stoi przed nowymi wyzwaniami wynikającymi ze zmiany w strukturze demograficznej ludności. W jaki sposób w obliczu tej sytuacji można pomóc seniorom, aby jak najdłużej byli aktywni? O działaniach na rzecz osób starszych rozmawiamy z posłem RP Mieczysławem Baszko.

BEATA PTASZYŃSKA, PODLASKI SENIOR: Praca posła w dużej mierze opiera się na spotkaniach ze społecznością lokalną. Czy również podlascy seniorzy zwracają się do Pana ze swoimi problemami? Czego one najczęściej dotyczą?

MIECZYSŁAW BASZKO: Spotkania z seniorami bardzo lubię. To fantastyczni rozmówcy. Słuchają, zadają dużo pytań. Lubią opowiadać, analizować. Często odnoszą się do swojej młodości, tamtych czasów. Spotkania z nimi są bardzo inspirujące. Nasi seniorzy mają dużo zmartwień. Pytają o swoją przyszłość. Oczywiście najbardziej interesuje ich nasza służba zdrowia, jakie będą dalsze poczynania obozu rządzącego względem tej sprawy, oczekują większej przejrzystości w refundacji leków, zapewnienia systemowej opieki senioralnej w domach opieki. Pragną, aby ich zauważać. Akcentują fakt, że są bardzo liczną grupą społeczną. Są świadomi, że nasze społeczeństwo będzie, czy już jest starzejącym się.

Wielu seniorów znajduje się w trudnej sytuacji życiowej z powodu wykluczenia, choroby czy samotności. Jakie działania, Pana zdaniem, można podjąć już teraz, aby osobom starszym żyło się po prostu lepiej?

– Finanse zawsze będą ważne. Pieniądze są potrzebne w każdym wieku, ale problem finansowy to jedna strona medalu, druga zaś – to zwyczajnie życie dzień po dniu, borykanie się z samotnością, chorobami. Starsi ludzie bardzo często żyją naprawdę w osamotnieniu. Dzieci mieszkają w dużych miastach, za granicą, zajęci własnymi sprawami rodzinnymi, rozwojem kariery zawodowej. Często nie mają czasu i możliwości opieki nad daleko mieszkającymi rodzicami, dziadkami. A ci skazani na opiekę obcych osób, sąsiadów nie radzą sobie z tą sytuacją. Można wykorzystać rozwiązania zachodnioeuropejskie, zwiększyć i ułatwić dostęp do domów opieki, łączyć domy opieki z domami dziecka. Łatwo się mówi o takich koncepcjach. W naszym kraju to ciągle odległe zamierzenia. Potrzebna jest też przemiana kulturowa przez zwiększenie świadomości, że dziś już coraz mniej jest domów tzw. wielopokoleniowych, w których żyją pod jednym dachem dziadkowie, rodzice i wnuki.

Seniorzy potrzebują nie tylko opieki. Wielu z nich żyje aktywnie, pełnią życia. W jaki sposób, Pana zdaniem, można wykorzystać wielki potencjał, zapał i energię seniorów?

– Dokładnie tak, z drugiej strony jest cała armia energicznych Seniorów, którzy właśnie odchowali wnuki, cieszą się dobrym zdrowiem i teraz zaczynają życie po 60-tce. Organizują się w kołach seniora, związkach emerytów lub innych formach, w zależności od lokalnych możliwości. Biorą udział w kursach, szkoleniach. Ba! Nawet idą do szkół! Organizują wycieczki. Odnaleźli nowe pasje, zainteresowania, czasem nawet po raz drugi męża, żonę. Zaczynają nowe życie. Trzeba wspierać ten zapał, energię, potencjał. Proponować nowe projekty, wykorzystując również środki unijne. Seniorzy to kopalnia wiedzy, tradycji, zwyczajów. Łączą pokolenia, łagodzą obyczaje. Są bardzo potrzebni nam wszystkim!

Czy z perspektywy dotychczasowej pracy parlamentarzysty obserwuje Pan zmiany w podejściu do polityki senioralnej? Jakie nowe kierunki i inicjatywy będą realizowane w najbliższej przyszłości?

– Ależ oczywiście. Uważam, że to nie tylko zmiany, wręcz rewolucja w myśleniu. Seniorzy to ogromna grupa odbiorców, na swój sposób wymagająca. Są odbiorcami wielu usług, świadczeń. Są ważnym ogniwem. Nie można ich pomijać. Powiem więcej – od nich trzeba zaczynać wszelkie zmiany, zwłaszcza systemowe. Nie możemy pozwolić, aby poczuli się w jakikolwiek sposób pominięci, niedocenieni, niezauważeni.

Jakie cele polityki senioralnej udało się Panu osiągnąć, gdy piastował Pan funkcję marszałka województwa podlaskiego, a w jakie działania na rzecz podlaskich seniorów aktualnie się Pan angażuje?

– O seniorach pamiętałem zawsze. W 2011 r. wpierałem rozwój Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy Szpitalu Wojewódzkim w Białymstoku. Dziś program rządowy SENIOR + oferuje dofinansowanie dla dziennych domów opieki i wsparcie dla klubów seniora. Dla bezpieczeństwa zdrowia i życia seniora pracuję nad projektem teleopieki, który monitorowałby parametry zdrowia seniora i w razie upadku lub innych zdarzeń informowałby bliskich i wzywał pogotowie. Wspieram również organizacje, które zrzeszają seniorów, pomagam im w pozyskiwaniu środków na ich lokalne działania.

Czy zatem można realnie poprawić poziom życia seniorów?

– ŁĄCZY NAS TO, ŻE WSZYSCY BĘDZIEMY STARZY. My, Pani i ja starzejemy się i jest to nieodwracalne. Będziemy potrzebować szybszego dostępu do lekarza geriatry, rehabilitanta i pielęgniarki. Będziemy mieli kłopot w porozumiewaniu się z młodszym pokoleniem i korzystaniu z nowych technologii, będziemy potrzebowali ochrony przed oszustami i pomocy przy wypełnianiu dokumentów urzędowych. Dlatego już dziś szukam rozwiązań tych problemów, idąc tropem wymienionych wyżej kierunków.

Dziękuję za rozmowę.